Powrót do domu

"Życie to zbiór opowiadań. Nasze historie zależą od tego co się zdarza a co nie; co wiemy a czego nie wiemy; co zapominamy i dlaczego. Właśnie to czyni opowieść tak trudną. Ponieważ przeszłość nigdy nie zastyga w bezruchu, lecz stale zmienia się w przyszłość."

Tytuł: Powrót do domu
Autor: Allan Stratton
Wydawnictwo: YA!
Liczba stron: 268



Allan Stratton stworzył książkę, w której już od pierwszych stron da się zauważyć nieprzeciętną więź między babcią a wnuczka. Każde ich spotkanie, rozmowę, czy chociażby milczenie wypełnia nieskazitelna miłość. Aż czasem ciężko w to uwierzyć.

Zoe jest samotną, trzymającą się na uboczu w liceum dziewczyną. Jej jedyną i najlepszą przyjaciółką jest babcia, która niestety zaczyna chorować na Alzheimera. Rodzice bohaterki chcą umieścić babkę w domu opieki. Babca za wszelką cenę nie chce się na to zgodzić a Zoe robi wszystko co w jej mocy, alby jej pomóc. Postanawia wyjechać zabierając ze sobą babcie do wielkiego miasta aby rozwiązać rodzinny sekret i odnaleźć nieznanego wuja. 


"Tak się boję stracić wspomnienia. Jeżeli nie ma się wspomnień, jaki jest sens żyć?"

Mimo iż brzmi to bardzo zwyczajnie w książce z biegiem czasu pojawiają się niespodziewane i jak dla mnie kontrowersyjne fakty co sprawia, że książka jest ciekawsza i porusza problemy coraz częściej spotykane w XXI wieku. Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że czegoś takiego w tej książce się nie spodziewałam. Gdy tylko wzięłam ją do ręki i zaczęłam czytać wiedziałam, że będzie to szybka i przyjemna książka. Lekkie pióro autora, krótkie i bez większych udziwnień rozdziały sprawiły, że książkę czyta się ekspresowo. 


Muszę jednak wspomnieć o tym, że Zoe czasem mnie bardzo irytowała. Szczególnie to jak nie potrafiła zrozumieć, iż jej babcia nie może sama mieszkać i radzić sobie z tą chorobą, że potrzebuje całodobowej opieki. Z drugiej strony imponowała mi swoją cierpliwością do babki, tym jak co kilka minut odpowiadała jej na te same pytania, to jak się nią opiekowała.



Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, znajduje się w niej dużo ciepła i miłości, lecz także niezrozumienia i odrzucenia. Jest idealna na kilka wieczornych godzin czytania, myślę, że spokojnie zdążycie przeczytać ją wtedy całą. 

Za egzemplarz dziękuję

14 komentarzy:

  1. Książka wydaje się bardzo ciekawa, do tego bardzo mi się podoba wygląd bloga <3

    życzę miłego dnia~
    http://bookishkitty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Też bardzo przyjemnie mi się ją czytało ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już jakiś czas temu zwróciłam uwagę na tę powieść, ale jakoś o niej zapomniałam. Może teraz po nią siegnę.

    Pozdrawiam i zapraszam:
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie na początku też za bardzo nie zachęciła, wnuczka opiekująca się babcią? Średnio brzmi ale było warto przeczytać :)

      Usuń
  4. Muszę przyznać, że z początku nie byłam zainteresowana, opis mnie średnio przyciągnął, ale po tej recenzji jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam podobne odczucia a teraz polecam! :)

      Usuń
  5. Może kiedyś przeczytam. Raczej na co dzień sięgam po fantasy, jednak czasem lubię zabrać się za coś innego. :)
    Pozdrawiam, Alice
    Our books. Our love

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie ostatnio jakoś nie po drodze z fantastyką :/

      Usuń
  6. Czytałam o niej wiele dobrego, może kiedyś znajdę dla niej chwilę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam wiele recenzji tej książki, wszystkie pozytywne. Trudno się nie skusić tak wzruszającej i pięknej historii.

    Pozdrawiam,
    Książkowa Przystań

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie krótkie i zwięzłe recenzje, zawierające wszystkie ważne elementy! Książkę czytałam i baaardzo mi się podobała :) Piękna historia z morałem :)
    bookinoman.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że tak mówisz i w pełni się z tobą zgadzam :)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad.
Pod komentarzem możesz zostawić link do swojego bloga- na pewno zajrzę :)

Copyright © 2014 Grovebooks , Blogger