Prawda o kłamstwach

Prawda o kłamstwach

Och, jakże splątaną sieć tkany, gdy w kłamstwie wprawy nabywamy.

Marmion- Walter Scott
Kolejna interesująca książka od wydawnictwa Ya! Prawda o kłamstwach to w dużym skrócie książka o zasadach pamięci.



 
Główna bohaterka to siedemnastoletnia Jess Wilson, która niestety nie jest zwykłą dziewczyną. Jess posiada zdolność zapamiętywania każdego dnia swojego życie, czyli cierpi na hipermnezję. Wszystkie zdarzenia przechowuje w bibliotece umysłowej i pamięta dosłownie wszystko… jak miała kolor bluzki, się zachowywała, jaki kolor paznokci danego dnia nosiła jej mama, kogo spotkała po drodze. Przez swoją niezwykłość brała udział w pewnym Programie badawczym, w którym traktowana była, jako królik doświadczalny.





„Pamięta program badawczy, który kontrolował ją przez lata. Pamiętam walkę o rozpoczęcie wszystkiego od nowa w szkole z internatem Dartmoor. Pamięta moment, w którym jej przyjaciółka wypadła z okna.”



W pewnym momencie przeszłość do niej wraca i ponownie namiesza jej w głowie.



Jeśli chodzi o moje odczucia podczas czytania tej lektury to były one dosyć mieszane. Bohaterka niestety nie jest jedną z tych, którą możemy pokochać czy polubić już po kilku rozdziałach. Osobiście aż do końca powieści nie zżyłam się z nią emocjonalnie. Jej brak empatii, wyrozumiałości czy po prostu ludzkiej życzliwości w dużej mierze został wyparty bądź przytłumiony przez wszystkie przykre sytuacje i doświadczenia podczas Programu. Wątek dotyczący pamięci, zapominania czy zapamiętywania jest bardzo oryginalny i przedstawiony w przystępny dla każdego czytelnika sposób czyniąc przy tym powieść nieprzeciętną. Oprócz prawdy i kłamstw w książce odnaleźć można wątki tajemnicze, miłosne, rodzinne a także możemy dostrzec różne rodzaje zmagań nastolatków po starcie bliskiej osoby.




Książka pod koniec zaczyna nabierać dużego tępa pełno jest zwrotów akcji, wcześniejsze tajemnice zaczynają wypływać na powierzchnię, co sprawia, że książki nie da się odłożyć.




 

Podsumowując książka bardzo mi się podobała, nie była to lekka i przyjemna opowieść a raczej świetnie napisana młodzieżówka z bardzo ciekawie przedstawionym i poprowadzonym wątkiem pamięci.








Jesteście wstanie wyobrazić sobie jak to jest pamiętać każdy najdrobniejszy szczegół z każdego dnia swojego życie?



Za egzemplarz dziękuję


 
Kiedy Pan Piecho Gryzie

Kiedy Pan Piecho Gryzie


„Siemka bro!
Tak mówią niektórzy, kiedy wpadną na siebie przez przypadek na ulicy albo na ceremonii rozdania raperskich nagród. Oznacza to po prostu, „Co słychać brachu”.”

O czym jest książka?

Myślę, że większość z was już o niej słyszała, więc w takim dużym skrócie Dylan Mint jest szesnastoletnim chłopcem, który choruje na zespół Tourette’a. (objawia się on licznym występowaniem niekontrolowanych tików ruchowych i werbalnych). Bohater prowadzi ciągłą walkę z przekleństwami, tikami i emocjami, które kumulują się w jego głowie. Podczas wizyty u lekarza Dylan jest przekonany, że niedługo umrze. Stwarza, więc listę Wszystkich wdechowych rzeczy, które zamierzam zrobić zanim się stąd zawinę…


Po pierwsze muszę wspomnieć o stylu, w jakim książka została napisana. Zrobiło to na mnie największe wrażenie. Czytając czułam jakby to sam Dylan Mint opowiadał mi tą historię.




Przed przeczytaniem tej pozycji obejrzałam film, na you tube Mai K, która opowiadała o niej w samych superlatywach, dlatego też spodziewałam się czegoś lepszego, czegoś, co mnie poruszy i coś, co zapamiętam na długo. Było tak, ale tylko po części. Przeczytałam ją już jakiś czas temu a nadal mam mieszane uczucia. Styl autora, za który naprawdę go podziwiam sprawiał, że czasem nie miałam ochoty jej czytać. 




Pomysł na książkę był dobry jednak dużo się w niej nie działo, akcja jest dosyć wolna a w połowie książki już wiedziałam jak się skończy i jaka jest prawda, dlatego uważam, że nie jest to zwykła młodzieżówka. Nie zafunduje ona czytelnikowi wielkich emocji i ciągłych zmian akcji, pokaże natomiast jak wygląda życie nastolatków z pewnymi chorobami czy ułomnościami, jak często spotykają ich przykre sytuacje i jak wyglądają ich wzajemne relacje. 


Potrafi wzruszyć, rozśmieszyć i wprawić w zadumę.





Myślę, że sami powinniście przeczytać i przekonać się jak wy zareagujecie na tą lekturę. U mnie było to duże zdziwienie i częste współczucie dla bohatera, który tak bardzo próbuje a nie może kontrolować swoich emocji.







Nikt z nas nie chciałby tak mocno walczyć z Panem Piechem jak Dylan.

"Błagam, oby Pan Piecho nie zerwał się ze smyczy...
Błagam, oby Pan Piecho nie zerwał się ze smyczy...
W kółko i w kółko.
I wiecie, co się stało?
Pan piecho zerwał się ze smyczy."
"W środku Pan Piecho próbował mnie zmusić, żebym krzyknął w stronę, Michelle "DUPODAJKA" i "ROZKLAPIOCHA". AAAAAAAAACH... To była tortura przez duże T, dusić to wszystko w sobie. Głową szarpało mi na lewo i prawo. Zacząłem majstrować przy uszach, wcisnąłem sobie do dziurek małżowiny. Miętosiłem dłonią Zielonego, aż spociła się jak w saunie.
Chciałem wziąć nogi za pas.
Chciałem płakać.
Chciałem być normalny.
Chciałem chodzić do innej szkoły.
Chciałem móc rozmawiać z dziewczynami, nie krzycząc im prosto w twarz "SUKA", "ZDZIRA" czy "KROWA", zanim się jeszcze zdążę przywitać.
Chciałem, żeby mama mocno mnie przytuliła okazała mi miłość.
Chciałem, żeby tato wrócił do domu, bo wtedy znów bylibyśmy w komplecie.
Chciałem, żeby na moją chorobę wynaleziono jakieś genialne lekarstwo - a wtedy ja i ten szczwany doktorek zostalibyśmy światowymi celebrytami, cykaliby nam fotki na celebryckich ściankach, chodzilibyśmy na celebryckie imprezy i dostawalibyśmy zajawkowe prezenty, takie jak DVD i komóry, no i oczywiście spotykalibyśmy innych celebrytów: Simona Cowella czy Kevina Costnera." 


Za egzemplarz dziękuję 
 
Copyright © 2014 Grovebooks , Blogger