Te wiedźmy nie płoną

Te wiedźmy nie płoną



 
Książka, po której opadły już zachwyty oraz negatywne emocje.  Pozycję czytałam, kiedy już coraz mniej o niej się mówiło, więc podchodziłam do niej bez wygórowanych oczekiwać oraz dystansu po tych niepochlebnych opiniach.

Myślę, że każdy już zna jej treść albo zarys fabuły, więc pokrótce „Te wiedźmy nie płoną” to opowieść o czarownicy Hannah, która mieszka w Salem. W momencie zaczynania książki dowiadujemy się, że główna bohaterka niedawno rozstała się z dziewczyna i próbuje na nowo poukładać sobie świat bez niej. W trakcie poznamy, na czym polegają moce czarownic, pojawią się nowi bohaterowie oraz nowa dziewczyna, która zawróci w głowie Hannah.



Pozycja znajduje się tak po środku romansu, fantastyki a książek z motywem LGBT. Dla osób szukających fantastyki będzie jej tam za mało, dla osób szukających romansu będzie go tam za mało itd.
Na mnie książka nie zrobiła żadnego wrażenia myślę, że była to po prostu zwykła młodzieżówka. Pomysł na historię jest naprawdę dobry, czyta się ją dobrze jednak największą wadą tej książki jest kreacja bohaterów. Czasem nielogiczne zachowania, błahe, infantylne, jeśli chodzi natomiast o styl autorki to jest on płynny, przez co książkę czyta się szybko.




Wobec książki było wiele zarzutów o wciskaniu na siłę wątku LGBT i pisaniu w książce tylko o tym. Przez pierwsze 100 stron faktycznie można odnieść takie wrażenie. Każda osoba przechodząca przez ulicę była bi, homo czy trans… Z czasem jednak to się zmieniło i nie rzucało aż tak bardzo w oczy.


Myślę, że najlepiej jak każdy przeczyta i sam wyrobi sobie zdanie na jej temat. Jeśli chodzi o mnie to ani nie polecam ani nie mówię, aby nie czytać.




Dziękuję



Copyright © 2014 Grovebooks , Blogger