Te wiedźmy nie płoną



 
Książka, po której opadły już zachwyty oraz negatywne emocje.  Pozycję czytałam, kiedy już coraz mniej o niej się mówiło, więc podchodziłam do niej bez wygórowanych oczekiwać oraz dystansu po tych niepochlebnych opiniach.

Myślę, że każdy już zna jej treść albo zarys fabuły, więc pokrótce „Te wiedźmy nie płoną” to opowieść o czarownicy Hannah, która mieszka w Salem. W momencie zaczynania książki dowiadujemy się, że główna bohaterka niedawno rozstała się z dziewczyna i próbuje na nowo poukładać sobie świat bez niej. W trakcie poznamy, na czym polegają moce czarownic, pojawią się nowi bohaterowie oraz nowa dziewczyna, która zawróci w głowie Hannah.



Pozycja znajduje się tak po środku romansu, fantastyki a książek z motywem LGBT. Dla osób szukających fantastyki będzie jej tam za mało, dla osób szukających romansu będzie go tam za mało itd.
Na mnie książka nie zrobiła żadnego wrażenia myślę, że była to po prostu zwykła młodzieżówka. Pomysł na historię jest naprawdę dobry, czyta się ją dobrze jednak największą wadą tej książki jest kreacja bohaterów. Czasem nielogiczne zachowania, błahe, infantylne, jeśli chodzi natomiast o styl autorki to jest on płynny, przez co książkę czyta się szybko.




Wobec książki było wiele zarzutów o wciskaniu na siłę wątku LGBT i pisaniu w książce tylko o tym. Przez pierwsze 100 stron faktycznie można odnieść takie wrażenie. Każda osoba przechodząca przez ulicę była bi, homo czy trans… Z czasem jednak to się zmieniło i nie rzucało aż tak bardzo w oczy.


Myślę, że najlepiej jak każdy przeczyta i sam wyrobi sobie zdanie na jej temat. Jeśli chodzi o mnie to ani nie polecam ani nie mówię, aby nie czytać.




Dziękuję



15 komentarzy:

  1. Mówiąc szczerze, to jakoś nie ciągnie mnie do przeczytania tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze mną było podobnie ale jak miałam okazję to chciałam zapoznać się z tytułem, o którym tak dużo się mówiło :)

      Usuń
  2. Jestem rozdarta. Z jednej strony trochę mnie ciągnie, a z drugiej niektóre elementy odrzucają.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie było bardzo podobnie, nie żałuję czasu, który jej poświęciłam ale czytałam dużo lepsze młodzieżówki :)

      Usuń
  3. chyba jednak nie dla mnie... wcześniej się wahałam, ale ostatecznie chyba jednak zrezygnuję :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jeszcze zmienisz zdanie :) zawsze można przeczytać ale nie nastawiałabym się na coś świetnego :)

      Usuń
    2. jeśli znajdę czas to może się skuszę. Wiesz pewnie, że z tym czasem zawsze jest problem i trzeba wybierać takie powieści, które nas w jakiś sposób do siebie przyciągają. W przypadku tej powieści moje uczucia są coraz bardziej letnie, a to raczej nie wróży szybkiego zaznajomienie się z jej treścią :P

      Usuń
  4. Zaskoczyłaś mnie, bo ja czytałam przytłaczająco dużo pozytywnych opinii o tej książce! I to właśnie same zachwyty, ochy i achy zniechęciły mnie do jej czytania. Z ręką na sercu mogłam do tej pory wskazać tylko jedną osobę, która otwarcie stwierdziła, że nie ma się czym zachwycać. Ciągnie mnie do tej książki, głównie ze względu na czarownice i w sumie myślę, że w końcu dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że najlepiej przekonać się samemu wielu osobom bardzo się ona podoba :)

      Usuń
  5. Ja mimo wszystko chciałabym ją przeczytać i sama ocenić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam i mam podobną opinię do twojej. Chociaż u mnie na starcie dostała plusa za wątek czarownic, który uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z czarownic uwielbiam tylko Sabrinę (oczywiście tą starą, z dzieciństwa!) :D

      Usuń
  7. Czekam na książkę, więc sama się niedługo przekonam. Bo zdania faktycznie są podzielone, ale wielkie bum było i ta książka dosłownie była wszędzie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się najlepiej przeczytać i samemu się przekonać :)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad.
Pod komentarzem możesz zostawić link do swojego bloga- na pewno zajrzę :)

Copyright © 2014 Grovebooks , Blogger