Milion nowych chwil
7/20/2019
18
Książka, która w jednej chwili łamała mi serce i doprowadzała do płaczu tylko po to, aby za chwilę je skleić i wywołać uśmiech.
Główną bohaterkę poznajemy w dniu, w
którym traci wszystko.
Margaret jest piękna, zdolna, skończyła studia i właśnie ma
zacząć wymarzoną pracę a całości dopełnia jej przystojny chłopak Chip. W dzień
walentynek Chip zabiera ją na wycieczkę samolotem podczas której prosi Margaret
o rękę. Dziewczyna jest najszczęśliwszą osobą na ziemi i nie zdaje sobie sprawy,
że jej życie w ułamek sekundy zostanie doszczętnie zniszczone. Jej
najpiękniejszy dzień w życiu przerodził się w koszmar.
Ta książka była po prostu cudowna, historia, którą przeżyła
główna bohaterka mimo dużej tragedii była ciepła i przepełniona miłością. Styl
autorki również mnie zachwycił i jestem pod wrażeniem tego z jaką lekkością
wywołała u mnie podczas lektury i zły i śmiech.
W książce znajdziemy wątki rodzinne jest też oczywiście
trochę romantyzmu, ale w dużej mierze książka opowiada o zmaganiach z
przeciwnościami losu. Ukazuje nam postawę bohaterki, jej przemyślenia czyny,
strach wobec życiowej tragedii. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić takiej sytuacji,
podczas której moje życie w jednej minucie może pozbawić mnie wykonywania prozaicznych
a nawet banalnych czynności.
Książka ma dla mnie jednak całkiem dużą wadę. Z racji tego,
że jestem okładkową sroką, gdyby nie uprzejmość wydawnictwa raczej bym po nią nie
sięgnęła. Pomijając fakt, że w mój gust ta okładka nie do końca trafiła
niestety nie ma ona za dużo wspólnego z treścią książki.
Z tyłu książki jest rekomendacja Niny George pod która ja również
z czystym sumieniem mogę się podpisać.
„Jeśli zamierzasz w tym roku przeczytać tylko jedną książkę,
wybierz Milion nowych chwil…”
Nigdy
nie jesteśmy w stanie przewidzieć czasem nawet wyobrazić co może nas czekać w
przyszłości warto jednak zawsze mieć nadzieję i wiedzieć, że jest wiele
szczęśliwych zakończeń.
„Nie ma sensu oglądać
się za siebie. Wiem, co znaczy walczyć, upadać i znów stawać do walki. Wiem,
jak żyć w zgodzie ze sobą. Muszę się cieszyć z tego, co mam. Dostałam jedno
życie, a ono toczy się tylko naprzód. I jest wiele rodzajów szczęśliwych
zakończeń.”
Myślę, że każdy po przeczytaniu tej książki doceni to co ma,
niezależnie od tego co ma.
Dziękuję
Mam duże oczekiwania wobec tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńJa również miałam i się nie zawiodłam :)
UsuńBardzo ciekawie napisane. Pewnie nie zwróciłabym uwagi na tę książkę gdyby nie Twój wpis ;)
OdpowiedzUsuńJa nie zwróciłabym gdyby nie wydawnictwo :) a warto!
UsuńWłaśnie mam w planach tę książkę i już się nie mogę doczekać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😀
www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Miłego czytania! Oby spodobała Ci się tak samo jak mi :)
UsuńJestem i to bardzo jestem tej książki ciekawa :D
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA MÓJ BLOG
To musisz koniecznie przeczytać! :)
UsuńRecenzja bardzo zachęcająca, chociaż to nie moje klimaty, to może w wolnej chwili się skuszę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTo jest moje MUST HAVE <3
OdpowiedzUsuńDobry wybór! :)
UsuńNo i stało się, po Twojej recenzji, która jest już trzecią wspaniałą recenzją tej książki, kupiłam ją przed dosłownie kilkoma chwilami i nie mogę się doczekać, aż przyjdzie do mnie w przyszłym tygodniu! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, bookworm z Książkowoholizm :>
Mam nadzieję, że będzie się podobać :)
UsuńNie czytałam jej jeszcze, ale w bliskiej przyszłości zamierzam, bo już na mnie czeka :) Jestem ciekawa jak ja ją odbiorę :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Oby się spodobała :)
UsuńHmmmm... z tego co widzę, teraz jest moda na książki gdzie bohaterka nagle traci wszystko. Może po tę sięgnę, zapowiada się nawet ciekawie.
OdpowiedzUsuńhttps://rebellek.wordpress.com/
Taka też jest! :)
Usuń