To nie jest twoje dziecko

"Życie... to taka pojemna walizka, która wydaje się nie mieć dna. Upychamy w niej wszystko. Czasem złożone uważnie wspomnienia, które chcemy pielęgnować, czasem wrzucone luzem, jakbyśmy chcieli o nich zapomnieć."


Tytuł: To nie jest twoje dziecko
Autor: Małgorzata Falkowska
Wydawnictwo: Lira
Liczba stron: 320




Z pozoru zgodne i kochające się małżeństwo Anna i Paweł mają problemy z dzieckiem a raczej z jego brakiem. Dobra praca, własna klinika, mnóstwo pieniędzy nie wystarczają bohaterom. Bardzo chcą dzielić to wszystko z dzieckiem jednak Anna od długiego czasu nie może zajść w ciążę. Dlatego gdy do kliniki na wizytę ginekologiczną trafia Michalina, Anna twierdzi, że to znak. Michalina jest w ciąży, lecz nie chce tego dziecka, Anna natomiast jest skłonna dużo za nie zapłacić.





Dla mnie to była bardzo dziwna historia. Po przeczytaniu kilku stron w zasadzie wiedziałam, co się będzie działo, mogłam spokojnie przewidzieć, co stanie się dalej. Dlatego też w dużej mierze nie mogłam oderwać się od książki, bo chciałam szybko sprawić czy naprawdę jest ona tak banalna i przewidywalna.




I mogę powiedzieć szczerze, że takiego zakończenia się nie spodziewałam.


Niby dobrze, ale niekoniecznie. Było straszne i drastyczne, ale jak dla mnie bardzo nieprawdopodobne. Pod koniec nawet mnie śmieszyło. W książce ukazana jest przede wszystkim psychika kobiety, która za wszelką cenę chce mieć dziecko i zdolna jest do wszystkiego.

Kompletnie nie rozumiałam bohaterów, nie mogłam się z nimi utożsamić, być może nie jest to książka adekwatna do mojego wieku.



Czytając miałam wrażenie, że oglądam kilka odcinków argentyńskiej telenoweli. Nie wspominając już o dzieciństwie Anny i Michaliny.




Muszę niestety jeszcze wspomnieć o okładce... jest okropna! 

14 komentarzy:

  1. Ciekawa recenzja...Ja jednak dam szansę tej książce i spróbuję wyrobić sobie opinie :) Pozdrawiam cieplutko :)
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo, że książka nie należy dla mnie do tych ciekawych nie żałuje, że przeczytałam :)

      Usuń
  2. Ja uważam, że okładka jest cudowna! Sama mam zamiar książkę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytaj i daj znać co sądzisz, jestem bardzo ciekawa jak inni ją odbiorą :)

      Usuń
  3. Jejku, kocham ten Twój blog, cudownie jest tutaj. Teraz po zmianie wygląda jeszcze lepiej. Chciałabym tak umieć :D :D
    Co do książki i recenzji, to jest świetna. Krótka, ale treściwa i zachęcająca, dobrze się to czyta.

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/wszystko-przed-nami-samantha-young.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3
      A jak dla mnie u Ciebie jest lepiej! :)

      Usuń
  4. Przykro mi, że się zawiodłaś. Może kiedyś sięgnę po tę książkę, ale boję się wad, które opisałaś. A okładka nie jest znowu taka zła, choć musiałabym ją zobaczyć na żywo.


    Pozdrawiam,
    toukie z ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie oczekiwałam od książki zbyt wiele i w sumie zaskoczyło mnie, że czytało się szybko i nawet przyjemnie. Najgorsza była chyba w niej po prostu historia.

      Usuń
  5. Faktycznie ten retro wózek jest taki sobie, choć jako świeżo upieczona matka powiem Ci, że bardzo teraz modny. Hmmm powiek tak, mnie ta książka bardzo ciekawi, ostatnio sporo takich czytam. Mam kilka znajomych, którzy długo już się starają i dla nich przeczytać taką książkę to cios w serce... Tak więc możliwe, że po prostu to nie jest opowieść skierowana do wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba coś w tym jest. Na pewno starsze osoby oraz takie, które posiadają już dziecko będą inaczej ją odbierać :)

      Usuń
  6. Blee blee kilka literówek mi się wkradło, wybacz

    OdpowiedzUsuń
  7. A mi się akurat okładka podoba, chociaż patrząc na nią spodziewałam się mrożącego krew w żyłach thrillera. Co do treści raczej mnie do siebie nie przekonuje. Pomysł na fabułę ciekawy, ale nie na tyle, by po tę powieść sięgnąc.

    Obserwuję i zapraszam:
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo, że książka nie zachwyca nie uważam, że straciłam tylko czas :)

      Usuń
  8. Mam w planach. Zobaczymy, jak ja ją odbiorę. :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad.
Pod komentarzem możesz zostawić link do swojego bloga- na pewno zajrzę :)

Copyright © 2014 Grovebooks , Blogger