Dziesięć poniżej zera
"Chce jednej słodkiej chwili, jednego momentu w mojej pamięci, aby trzymać się go, kiedy moja dusza odejdzie z tej ziemi."
Tytuł: Dziesięć poniżej zera
Autor: Whitney Barbetti
Wydawnictwo: Niezwykłe
Liczba stron: 303
Jeden krótki SMS może
zmienić całe życie.

Pomyłkowo wysłany numer przez Everetta zaczyna zmieniać zamkniętą na świat i uczucia Parker. Arogancki i natrętny facet sprawia, że w bohaterce rodzą się nowe emocje. Everett żyje czerpiąc ze świata wszystko co najlepsze, ponieważ wie, że niedługo będzie musiał się z nim pożegnać.
„Rani mnie. Pomaga mi.
Uzupełnia mnie. Umiera.”

Wadą
niestety jest mało dynamiczny przebieg akcji. Gdzieś w połowie książka zwalnia
tępo i staje się troszkę nudna jednak pod koniec to się zmienia. Końcowe
rozdziały naprawdę łapią za serce (przynajmniej w moim przypadku) do ostatnich
stron nie sądziłam, że takie będzie zakończenie. Wzruszające i pełne nadziei.
„– Tutaj – powiedział, naciskając
nieco powyżej mojego serca – tutaj masz dziesięć poniżej zera. I jesteś bliższa
śmierci niż ja”.
Jak możemy
domyślić się po tym cytacie tytuł tak samo jak i okładka nie są przypadkowe. Gdy czytałam
historia skojarzyło mi się z „November 9” i myślałam, że między bohaterami będą
jakiejś inne, dziwne powiązania. Mimo że tak się nie stało nie zawiodłam się,
bo „Dziesięć poniżej zera” to naprawdę bardzo przyjemny i ciepły romans.
Ciekawa recenzja ��
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńBardzo mnie ciekawi ta ksiązka, także liczę że i mi się spodoba:)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz takie romantyczne historię to na pewno! :)
UsuńUwielbiam tę książkę, czytałam ją z wielką przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, .bookinoman.blogspot.com
u mnie też tak było :)
Usuń